Journal de helen.kovalova, 31 janv. 20

w jakim sensie? ;) 

w sensie objętości ))) 

nie chce Cie rozczarowywać, ale jedno jest sprzęgnięte z drugim moim zdaniem im mniej gramów tym mniej zawartych w nich kalorii to nierozłączne jak zakochana para, a zarazem proste jak 2 + 2 Helen, lepiej powiedz co miałaś na myśli 

Dokładnie... jak rozciągnę żołądek mega ilością żarcia, to później mogę jeść i jeść i jeść. 

a ja jak wiadomo jestem zdania ze lepiej i zdrowiej jest zjesc raz-dwa a dobrze sie najesc :) 

Kontroluję swoją wagę od wielu lat. W tym czasie zdałem sobie sprawę, że zawartość kalorii w jedzeniu jest fikcją. Ważna jest waga jedzenia, objętość i proces trawienia. Kalorie to ilość ciepła uwalniana podczas zapalania produktów. Czy może to być wskazówka do prawidłowego odżywiania? 

Więc Twoim zdaniem jaką objętość powinien mieć posiłek? I co ile jeść? ☺️ 

ja bym powiedzial ze nie objetosc jako taka jest wazna w posilku co bardziej to ile mikroelementow zawiera. najlepiej zeby mial ich najwiecej przy jak najmniejszej i objetosci i kaloriach. wtedy nie bedzie sytuacji ze ktos niby duzo je.. a nadal ma niedobory :) no i tez zdrowiej jest zjesc duzo a dobrze i dac potem organizmowi czas zeby to przerobil i odpoczal.. wtedy moze sie oczyscic i naprawic. a nie ciagle zajmowac sie trawieniem. w zasadzie wszystkie choroby cywilizacyjne to zbyt czeste jedzenie. glownie bezwartosciowego pokarmu ktory ma tylko kalorie a wartosci odzywczych malo lub wcale 

Zgadzam się z Tobą Helen że większa objętość daje poczucie sytości. (Ktoś słusznie stworzył tabelę indexu sytości) Niektórzy uważają że można odżywiać się bez błonnika i węglowodanów ale ja do nich nie należę. To co mnie razi na tym forum że niektórzy z uporem maniaka chcą przekonać wszystkich innych do swoich metod. Fajnie by było żebyśmy potrafili wymieniać się tu spostrzeżeniami bez wciskania innym swoich ideologii. Życzę każdemu osiągnięcia swoich celów, niezależnie od wykorzystywanej metody.  

Właściwie szukam porady i szukam przykładów udanych doświadczeń. Wszyscy jesteśmy tutaj, aby nie gromadzić nadmiaru tłuszczu w ciele. W tym celu należy pomyśleć, jakie pokarmy prowadzą do gromadzenia tłuszczu? To jest biała mąka, cukier, smażone. Nie widzę, żeby ludzie wykluczali to z jedzenia. 

w zasadzie to nie chodzi o jakies dane produkty a bardziej o ich polaczenie oraz ilosc. jak wiadomo dawka czyni trucizne.. i dokladnie tak samo jest z przybieraniem tluszczu. zeby tluszcz sie odlozyl trzeba podniesc insuline. bez tego bedzie bardzo trudno utyc. wiec nalezy patrzec na to jakie produkty/polaczenia produktow beda owa insuline podnosic. druga sprawa to jak czesto bedziemy ja podnosic. tak wiec w skrocie.. nie trzeba czegos wykluczac. czasem wystarczy jedynie ograniczyc ;) 

Najprościej, jeść to samo tylko mniej poniżej swojego zapotrzebowania. Umiejętne żonglowanie makro żeby faktycznie dało to wymierny efekt to wyższa szkoła jazdy. Nie każdy sposób działa na każdego. ;) Helen masz jakieś sprawdzone dobre pieczywo? Strasznie dużo jem białego pieczywa i szukam jakiejś alternatywy. Pomożesz?