Journal de fleurianna, 04 juin 14

W ostatnich dniach wydaje mi się, że żyję tylko po to, by pracować.
Po nocce nie mogę zasnąć, nawet dziś wstałam po 1,5h snu. Oczy i kręgosłup odmawiają mi posłuszeństwa, a umysł pracuje na zwiększonych obrotach jak po LSD. Nagle wszystko wydaje się takie ważne i wymaga gruntownego przemyślenia i przelecenia przez mój umysł, moją głowę i moją czasoprzestrzeń...

Dieta.... odżywianie wg założeń ostatnio nie istnieje. Zjadłam 100g kremu mocca z brązowym cukrem z Lidla - dokończyłam go po kilku tygodniach od rozpoczęcia. Zjadłam jogurt kawowy z biszkoptami, galaretkę, kisiel, dwa kawałki ciasta od teściowej... To wszystko wchłonęłam w dwa dni. Zawsze z rana.
Potem śpię i śpię do 19tej, a po 20tej idę już do pracy. Nie mam nic z dnia. Nie mam nic czasu wolnego, kiedy jestem na siłach, by coś porobić, choćby iść po zakupy czy na spacer. Jak nie mogę zasnąć rano i nawet lektura książki, która mnie zawsze usypiała powoduje, że wczytuje się bardziej i bardziej, choć oczy bolą i łzawią...., to potem popołudnie przesypiam, wieczór przesypiam, a w nocy pracuję. I tak od kilku dni.

Dziś oficjalnie wychodzę z nocek. Po miesiącu. To będzie trudne, zważywszy, że w odwiedziny wpada mama i jutro skoro świt, jedziemy na Linkin Park do Wrocławia.
Żeby nie było za pięknie, dwa dni temu wycofała się firma, z której mieliśmy kupione bilety na busa na koncert. Miało być jak taksówką - pod sam stadion.Niestety się nie udało. Wczoraj udało się kupić dwa miejsca w kursie innej firmy, po tym jak w innych nie było już miejsc. Dobrze się złożyło, bo wcześniejszy bus musiałyśmy łapać w Poznaniu, a ten startuje dwie dzielnice od mojej stancji.

A... tym z Was, którzy pytali ostatnio z kim mieszkam. Mieszkam na tej samej stancji od 2,5 roku. Mam dwóch współlokatorów, w tym Ukochanego, i współlokatorkę. Niestety fundusze nie pozwalają na wynajęcie mieszkania samodzielnie z Ukochanym. Walilibyśmy połowę naszych zarobków na luksów, którego teraz nie potrzebujemy, a teraz te pieniądze możemy wydać na prywatnych specjalistów - jak np. mój chirurg szczękowy dziś - lub odłożyć na czarne czasy lub jakiś urlopik bardziej okazały niż jeden dzień w Grudziądzu.

Wiem, że niektórych to dziwi, że małżeństwo mieszka na kupie z obcymi ludźmi. Jednak obecnie nam taka sytuacja służy. No... może poza momentami jak do współlokatora przychodzi jego koleżanka do ruchania i zachowują się głośno. Po ostatnich koncertach powiedziałam naszej divie, że mój mąż wraca z pracy o tej i o tej i ma nie robić porno-słuchowisk tym razem. Od tamtej pory chyba ani razu nie została na noc, no i się pilnuje. Jedna obrzydliwa rzecz mniej. Co ciekawe, mój współlokator mógłby, jako mężczyzna, utemperować moje zagrywki do tej dziewczyny, ale on nie uznał nawet, aby była dość znacząca, by nam ją przedstawić z imienia. Ot, zwykłe ruchadełko. Szkoda tylko, że przyłazi tutaj do nas i gotuje obiady, siedzi całymi dniami i działa nam wszystkim na nerwy.

A tak zupełnie szczerze i bez jadu - chciałabym być chuda. Nie szczupła, po prostu chuda.



     
 

Soumettre un Commentaire


Vous devez vous connecter pour soumettre un commentaire. Cliquez ici pour se connecter.
 


Historique de poids de fleurianna


Procurez-vous l'appli
    
© 2024 FatSecret. Tous droits réservés.