Journal de Pokahontasior, 05 nov. 15

Wszystko wskazuje na to. że mam bulimię. Moja psychika jest w strasznym stanie, powoli, ale płynnie tyję jedząc coraz więcej i robiąc coraz gorsze rzeczy, wpadając przy tym w coraz większą depresję. fajnie było przez jakiś czas czuć się i wyglądać świetnie... Uważajcie na siebie, bo ja nie wiem, co będzie ze mną.


Commentaires 
Na zle samopoczucie.. najlepszy jest sport :) może długie spacery z ulubioną muzyką,mmoże bieganie :) może jakieś zdjęcia zorganizowane na siłowni :) uciekają złe myśli :) z czasem pojawia się satysfakcja :) nie poddawaj się :) :* 
06 nov. 15 par le membre: kalatos87
Przez jakiś czas też tak miałam, i już myślałam że staczam się po równi pochyłej w ręce bulimii (tyle że ja chudłam). Moja rada - porozmawiaj z kimś o tym - partner/partnerka, przyjaciel czy ktoś, kto będzie Cię mógł pilnować. I staraj się pilnować jedzenia i napady głodu, niech w tym pomaga Ci ktoś bliski, bo samemu strasznie trudno to opanować - da się, ale będzie łatwiej z kimś, kto Cię wspiera. Uda Ci się to przezwyciężyć, wierzę w to :)  
06 nov. 15 par le membre: Salianka
też zaliczyłam podobny stan.. jedyne co mogę doradzić, to zrobić sobie odpoczynek od wszelkich diet, liczenia kalorii i makrosów, bo po jakimś czasie idzie to w złą stronę. Może już po prostu organizm się buntuje i chce odpocząć..? Zrób sobie taki miesiąc totalnego luzu, ale nie mówię o rzucaniu się na słodycze i ogromne ilości jedzenia, po prostu z głową.. lepsze wybory.. no i zwiększ tłuszcze. Widzę u Ciebie podobny problem jak u mnie kiedyś, bardzo odbiło mi się to na zdrowiu... Tłuszcze sycą na dłużej, no i regulują hormony,które pewnie u Ciebie już są na bakier... utnij trochę węglowodany i może zadziała. Warto byłoby też przebadać się... tarczyca, cukier, insulina... Aura też nie sprzyja, a jak mówię, w tamtym roku właśnie o tej porze zaliczyłam najgorszy zjazd emocjonalny i poległam z żywieniem... Wszystko wróciło. Ale też powoli zbieram się do kupy, po prostu musiałam zrozumieć trochę rzeczy i jak działam. Nawet próbuje teraz IF-u (ale na początek nie polecałąbym, bo możesz popłynąć za bardzo po takim poście w okienku zywieniowy). Masz jeszcze możliwość to zatrzymać, Twoja waga nie jest jeszcze tragiczna i musisz to sobie uświadomić, bo zapewne zapętlasz się- zjadłam, boże jestem gruba, okej to dowale sobie jeszcze więcej jedzenia, przecież już gorzej być nie może... Po prostu stop. I daj sobie spokój na chwile z liczeniem kalorii.. Postaw na jakość i na dobre tłuszcze + białko, warzywa, owoce w rozsądnej ilości, kasze... Jeśli już na prawde nie dasz rady, zgłoś się z tym do kogoś o pomoc.. Jeśli nie rodzina, to do lekarza, bo to nie przelewki, nie możesz się poddać ! Może za długo już się odchudzasz? Nie daj się tej obsesji, postaraj pogodzić się ze sobą, dać sobie troche forów,bo jesteśmy tylko ludźmi i zacząć żyć ! zadbaj teraz o swoje zdrowie...  
06 nov. 15 par le membre: doniade
Nawet nie wiecie jak mi te słowa pomogły... zwłaszcza, że nie mam nikogo, kogo mogłabym o tym powiedzieć- stąd uzewnętrznianie się w smartfonowej aplikacji... Dziękuję Wam bardzo, mam nadzieję, że jakoś to pokonam, a świadomość, ze ktoś jeszcze miał tak samo kiedyś, a teraz pisze, a co za tym idzie- żyje jest budująca... 
10 nov. 15 par le membre: Pokahontasior
Hej Pokahontasior :) jak Twoje samopoczucie ? troszkę lepiej ? 
23 nov. 15 par le membre: kalatos87
Po pierwsze, plan żywieniowy - dyscyplina bardzo pomaga, po drugie, jak najwięcej zajęć (nuda i niezaprzątnięta niczym głowa to najgorsze połączenie z żarciem bez kontroli), po trzecie sport. Miesiąc bez diety to w zasadzie prosta droga do codziennego obżerania się. Ważna jest też kontrola nad sobą, aby wyłapać ten moment, kiedy zaczynasz się objadać - najtrudniejsze to właśnie przetrwać tę kryzysową chwilę. No i wywal wszystkie przeczyszczacze, diuretyki i inne takie. Obyś nie była jeszcze uzależniona od rzygania. 
23 nov. 15 par le membre: Gryzipiórka
i jak u Ciebie? dajesz radę? 
23 nov. 15 par le membre: doniade
Czwarty dzień bez niczego głupiego, ale w ogóle sobie nie ufam. Teraz usiadłam do komputera, bo zostałam sama w domu na pół godziny, a tyle przecież wystarczy... Przyszły tydzień będzie sądny, jeśli dam radę to będzie światełko w tunelu. Ze sportem ciężko, nigdy to nie była dla mnie przyjemność, a jesień to doskonała wymówka, a co do dyscypliny żywieniowej to chyba jedyny sposób, bo dla mnie odpuszczenie sobie diety na jakis czas to zjedzona tona słodyczy, np. 4 czekolady i paczka ciastek na raz, a co za tym idzie- wiadomo. W przyszłą niedzielę napiszę, czy będzie coś ze mnie, czy jestem skończona osiągnąwszy dno dna :) 
26 nov. 15 par le membre: Pokahontasior
Z takim podejściem to bedzie dno dna,układaj jadłospis tak by chudnąć ale jednoczesnie miajac to co lubisz.Ja sobie wrzucam czekolade czy drozdzowke bo lubie ale jednoczesnie pilnuje by kalorie zgadzalyi makro sie zgadzaly.Dzieki temu nie mam wariacji na temat słodkiego czy innych rzeczy.Wazna jest dyscyplina i systematyczność.No i wez sie za sport z czasem polubisz jak beda efekty wizualne.A jesień to kiepska wymówka poprostu spowalnia metabolizm i dlatego trzeba go napędzić. 
26 nov. 15 par le membre: zwariowany
Ja to wiem wszystko... Ale nic nie będzie ze mnie chyba :-/ 
03 déc. 15 par le membre: Pokahontasior
Potrzebujesz pomocy psychologii behawioralnej. Masz utrwalone schematy i da się je przerwać. Nawet 1 wizyta może wszystko zmienić. Miałem dziewczynę z anoreksją/bulimią więc wiem o czym mówię. Wyszła z tego. A bulimia rozwala ci organizm bo nie ma nic za darmo - wydalisz, a potem organizm się będzie domagał i będziesz jeszcze bardziej głodna. Olej na razie ćwiczenia, skup się na codziennym ważeniu i liczeniu kalorii. Poeksperymentuj ile posiłków dziennie ci dobrze jeść. I najważniejsze - rzuć słodycze bo uzależniają (pierwsze 3 dni będzie ciężko jak z każdym uzależnieniem) i są przyczyną objadania się w dużym stopniu. Organizm zaczyna produkować duże dawki insuliny i na drugi dzień domaga się tego samego. Zamiast słodyczy owoce - wolniej będzie uwalniana glukoza do krwi. No i nie czituj z tabletkami czy czymkolwiek, bo potem jeść się chce jeszcze bardziej i albo się umęczysz walcząc, albo znowu w cykl.  
20 janv. 16 par le membre: pawelkmiecik
Ja sobie poradzę sama.. jak zawsze i ze wszystkim, mam po prostu potrzebę wyrzucenia z siebie myśli, a nikomu znajomemu tego nie powiem, bo to ja jestem ta silna... Muszę ćwiczyć, muszę widzieć efekty, bo to mnie motywuje i przede wszystkim nie siedzę w domu i to jeszcze sama ze swoimi "straszkami" w głowie.. Słodkie odstawiłam, ale czuję się jak narkoman, nie ufam sobie. Kalorie liczę, jem bardzo zdrowo i modlę się, żeby nie pęknąć... 
20 janv. 16 par le membre: Pokahontasior
Dobrze, tak trzymać. Ale nie katuj się. Dlatego odradzałem ćwiczenia, dieta i powstrzymywanie się to już duże obciążenie. No i pojawia się głupia pokusa w stylu "a to nadrobię ćwiczeniami". Ćwiczenia to już jak masz dobrze ugruntowaną dietę, nie masz epizodów. No ale kombinuj jak tam ci wygodnie:) 
21 janv. 16 par le membre: pawelkmiecik
Trzymam kciuki i jakbyś chciała z kimś pogadać, bo ze znajomymi nie możesz, to śmiało pisz na priv. 
21 janv. 16 par le membre: pawelkmiecik
Dzięki :) a ćwiczenia są też po to, żeby nie siedzieć w domu...  
21 janv. 16 par le membre: Pokahontasior
DASZ Radę nie ma innej możliwości !!!!!!!!! 
21 janv. 16 par le membre: misiaczek73
Już myślę, że jest ok, jem jak myślący zdrowy człowiek, piję dużo wody, ćwiczę itd... I przychodzi tydzień taki jak ten i codziennie cyrk urządzam... a raczej dramat. Kurde.. nie życzę nikomu takiego burdelu w psychce.  
28 janv. 16 par le membre: Pokahontasior
Musisz wziąć się w garść i nie spuszczać gardy, bo jak sobie pozwolisz, to możesz spaść znowu na równi pochyłej (wiem z doświadczenia). Po prostu trzeba się ciągle pilnować. Znaleźć jakąś motywację (dla mnie był to narzeczony i siostra martwiący się o mnie, ale to może być cokolwiek) - i myśleć o tym za każdym razem jak ma się chwilę słabości. Myśl o tym, żeby nie zawieść samej siebie! Będzie dobrze, uważaj na siebie! :) Dużo siły życzę, na pewno się przyda :) 
29 janv. 16 par le membre: Salianka

     
 

Soumettre un Commentaire


Vous devez vous connecter pour soumettre un commentaire. Cliquez ici pour se connecter.
 


Historique de poids de Pokahontasior


Procurez-vous l'appli
    
© 2024 FatSecret. Tous droits réservés.