Ha!.. pierwsze ponad 5 kilo poszło... Od 01. stycznia moja dieta zawiera: - zero ziaren... ani z glutenem, ani bez glutenu ... w tym żadnych kasz, ryżu, żadnych płatków... po prostu... ŻADNYCH ziaren - zero nabiału.. czyli żadnego mleka, sera pod żadną postacią, żadnych śmietan, jogurtów, maślanek, kefirów... WYJĄTEK: masło ghee zwane masłem klarowanym, normalne masło także zabronione - zero cukru i mąki.. .. żadnych słodyczy, żadnego chleba, ciasta, makaronu, zresztą.. już brak ziaren w diecie oznacza brak mąki w diecie, bo mąka z ziaren przecież ;) - żadnych słodzików, ksylitolów, stewi.. nic co przypomina o słodkim smaku, jak i żadnego glutaminianu sodu i tym podobnych no i bardzo, bardzo umiarkowana ilość soli, - przejściowo nie jem psiankowatych, czyli pomidorów, papryki, bakłażanów (takie uroki protokołu autoimmunologicznego)
Co jem...? - jaja - bez ograniczeń - mięso możliwie tłuste jak golonki, boczki, karkówki, pachwiny wędzone (taka pachwinka to rewelacja do jajecznicy - mówi to była wegetarianka :P ) - wszystkie warzywa z wyjątkiem ziemniaków i wspomnianych psiankowatych - wszystkie owoce z wyjątkiem bananów no i ogólnie owoców nie jem za dużo. - jem orzechy kokosowe w dużych ilościach :) Przeważnie kokos na pół z narzeczonym :) - dużo piję herbatek ziołowych, ale nie odchudzających tylko normalnych jak np rumianek, bo po prostu lubię. Czasem pozwalam sobie na odrobinę czerwonego winka do obiadu.
Nie liczę kalorii, jem ile chcę i chwilowo jeszcze nie ćwiczę. Jeszcze z tym chwilę zaczekam.
efekty?.. ponad 5 kilo mniej w 30 dni :) to już coś .. ponadto mama stwierdziła, że "już widać", że niby chudnę.. nie chciałam uwierzyć, bo nie raz bywało że na wadze niby coś mniej ale centymetry, czyli to, o co naprawdę toczy się gra.. stały.. mama się jednak upierała więc niechętnie poszłam do szafy i wyciągnęłam dwie pary zdecydowanie za ciasnych spodni.. i... zapięłam bez problemu :D Bardzo mnie to zdziwiło, więc poleciałam po miarę krawiecka i okazało się że mam w pupce 2,5 cm mniej :D HA! Coś jednak się dzieje :D i to wszystko chyba zaczyna działać. Także kontynuuję i nie odpuszczam. :)
|