Journal de bacharetro, 19 mars 18

bez przesady chyba...xd 

Jak się nie dowie, to nie ma problemu, a raczej się nie dowie 😁 

daj spokój 😂 

Nie o to mi chodzi czy się dowie, chociaż z racji wykonywanego zawodu może tu zaglądać. A raczej co o tym myślicie, czy takie zapisywanie jest w porządku czy nie? 

W porządku, ja bym się nawet nad tym nie zastanawiała tylko od razu wpisała 😂 

Sam jadłospis nie jest utworem, nie powinien podlegać ochronie, ze względu na niski poziom literacki nie powinien być uznany za utwór w rozumieniu ustawy o prawach autorskich. Sądy jednak mają tendencję do uznawania niskich form za dzieła, więc kopia w formie ksero może być uznana za naruszenie praw twórcy. Sama lista dań, bez komentarza autora, wg mnie nie nosi znamion dzieła jako tworu chronionego prawem autorskim. Inna sprawa jest związana z zapobieganiem nieuczciwej konkurencji i korzyści materialnych, które można odnieść korzystając z czyjegoś dorobku, a na takie tutaj się nie zanosi. Jeśli działasz w dobrej wierze, wg mnie możesz nanosić składniki w aplikacji i mieć czyste sumienie :-) 

Od kiedy to jadłospis stał się dziełem sztuki? No chyba ze wystawna, renesansowa lub barokowa uczta z całą oprawą. 

Chyba, że to ostatnia wieczerza 😂 

Prawem autorskim objęte są nie tylko dzieła sztuki :-) 

Iwcia, prawem autorskim chronione są UTWORY, również użytkowe, niekoniecznie "dzieła sztuki".  

Ja rozumiem że autor mojej diety nie chciałby, żeby ktoś z niej korzystał za "friko". Jakby nie było, to jego praca i z tego żyje. Ale dieta była ułożona dla mnie i za nią zapłaciłam więc.......??? hmm 

Więc jest Twoja, co wiecej, jesli wprowadzasz w niej korekty to jest już TWOJA, TWOJA!! 

A jak nie?...... to właśnie sobie przypomniałam, że mam w rodzinie prawnika ;-)  

W razie czego powołuj się na znikomą społeczną szkodliwość czynu :D 

Albo udawaj idiotkę i mów, że "nie wiedziałaś", że tak nie można 

Tak jak napisałam, nawet jeśli ochrona obejmuje oryginalne wydanie i uznamy taką dietę za utwór, to sam jadłospis, jako lista posiłków nim nie jest. Iwcia, to nie do końca tak, że Twoja, bo autorskie prawa osobiste są niezbywalne :-) 

:-)) Żarty, żartami, bo to że żaden sąd takim głupstwem się nie zajmie to jedno. Ale druga kwestia to to czy Diet z tego powodu może czuć się pokrzywdzony ? Czy komukolwiek tutaj chce się czytać cudze dzienniki i z nich w jakikolwiek korzystać ? Dieta ustalona dla mnie, pod moje warunki i moje schorzenia niekoniecznie musi zadziałać u kogoś innego. A jak ktoś ma pójść do fachowca to i tak pójdzie niezależnie od tego ile jadłospisów innych przeczyta. Tak mi się wydaje bo tak było ze mną. 

Bacheratro, dużo w tym racji, ale jedna poprawka: sąd zajmie się tym, co zostanie mu zlecone. Zapis pod dietą dotyczy przede wszystkim ochronę autora, nie można np. takiej diety oddać komuś, podpisanej jako własny pomysł i układ. Nie można też jej zeskanować i wrzucić na bloga (nawet z podaniem autora), odnosząc z tego tytułu korzyści (materialne lub nie). Zapis jak najbardziej zasadny, z tym, że nie ogranicza tego, co Ty chcesz z tą dietą zrobić :-) 

Że zapis zasady to fakt, ale jak to ma się do dziennika na FS??? 

z tego co mi sie wydaje to w takiej sytuacji jak zechca to sie moga przyczepic. bo to tak samo jak puszczanie muzyki w publicznym lokalu ktora jest objeta prawami autorskimi. tak czy inaczej praktycznie koszty procesowe beda przekraczac wartosc strat wiec sie to autorowi (raczej) nie oplaci bo postepowanie i tak zostanie zakonczone z art. 17 par. 1 i (ktorys podpunkt) kpk.